
Wypłata z gwarancji ubezpieczeniowej – co dalej?
Jednym słowem – regres.
Umowy o limit lub umowa o udzielenie gwarancji ubezpieczeniowej danego rodzaju zawsze przewidują zapisy dotyczące zwrotu wypłaconych kwot w wyniku roszczenia z gwarancji.
Sposób, w jaki prowadzone jest to postępowanie, może poskutkować albo niewielkim dyskomfortem po stronie wykonawcy, albo spłatą rat zgodnie z zawartą umową.
Jeśli jednak spłata będzie problemem dla wykonawcy, może również dojść do tego, że ubezpieczyciele wyciągną ciężki oręż – twarda windykacja, wpisy w KRD, egzekucja z majątku spółki.
Jak mawiają sami ubezpieczyciele – często te działania są początkiem końca takiej firmy. Jeśli firma planuje dalej działać – niezmiernie ważne jest, aby od samego początku umiejętnie prowadzić rozmowy i negocjacje z ubezpieczycielami.
SPRAWDŹ TEŻ: Gwarancja ubezpieczeniowa – co to jest?
Jaką rolę może tu odegrać broker?
Jesteśmy uczestnikami negocjacji spłaty kwoty wynikającej z regresu. Każdy ubezpieczyciel przyjmuje nieco inną formę: jedni od razu starają się postawić granice, inni chcą poznać możliwości i propozycje zobowiązanego, dłużnika, naszego klienta.
Czasami postawa uzależniona jest od kondycji finansowej firmy, kwoty roszczenia, albo i liczby tych roszczeń do danego gwaranta.
Ostatni trend wygląda następująco: inflacja doskwiera wszystkim – więc jest coraz większy nacisk na szybsze spłaty i naliczanie wysokich, bo ustawowych, odsetek – choć ten ostatni element zawsze warto negocjować.
SPRAWDŹ TEŻ: Jak wybrać brokera ubezpieczeniowego, który pomoże chronić Twój biznes
Jakie są możliwe rozwiązania?
Co do liczby rat, okresu, karencji, rozwiązań związanych ze spłatą odsetek – możliwości jest na tyle dużo, że nie będziemy tego szerzej opisywać w tym wpisie.
SPRAWDŹ TEŻ: Gwarancje ubezpieczeniowe – jak wygląda ocena firmy, która stara się o gwarancje, koszt gwarancji
Tym, co pomaga, są rozmowy – proaktywne działanie, a nie czekanie na wezwanie od ubezpieczyciela. Bo część ubezpieczycieli nie wyjdzie z propozycją ugody i spłaty ratalnej, o ile sami o to nie zawalczymy.
Jakub Mucha – Broker