Blog

Odpowiedzialność wykonawcy za plac budowy. Studium przypadku

Wykonawca, który protokolarnie przyjmuje od inwestora teren budowy, ponosi odpowiedzialność do chwili oddania obiektu (zazwyczaj, ale nie zawsze, jest to protokół odbioru końcowego) za szkody wynikłe na tym terenie, jak za mienie własne (art. 652 kc).

Co ważne – nie ma znaczenia przyczyna powstania szkody. Przykładowo, jeśli będzie to zalanie przez ulewne deszcze, pękniętą rurę z wodą czy też pożar w wyniku zwarcia instalacji – za wszystkie szkody powstałe na terenie budowy odpowiada wykonawca – niezależnie od tego, czy wykonywał te prace, czy nie.  

Najprostszym sposobem na ograniczenie ryzyka wykonawcy za zdarzenia powstałe na terenie placu budowy jest zawarcie ubezpieczenia ryzyk budowy. Jednak nadal spore grono zamawiających w ramach SWZ lub PPU nie narzuca obowiązku zawierania tego rodzaju ubezpieczenia lub nie zawiera go we własnym imieniu.

Ryzyko przerzucone jest na wykonawców i to najczęściej oni podejmują decyzję, czy chcą zawrzeć takie ubezpieczenie, czy też nie.

Czy w konsekwencji zdarzenia losowego, na które wykonawca nie miał żadnego wpływu, Inwestor ma prawo odmówić wypłaty wynagrodzenia?

Trafiliśmy na ciekawy wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie, który mówi, że „Istota robót budowlanych polega na tym, że wykonawca zobowiązuje się do oddania przewidzianego w umowie obiektu, a inwestor zobowiązuje się do odebrania obiektu i zapłaty wynagrodzenia. Już samo zgłoszenie robót do odbioru, aktualizuje obowiązek przystąpienia przez inwestora do czynności odbiorowych”.  

W tym przypadku roboty zostały wykonane, a na dzień przed ustalonym terminem odbiorów doszło do pożaru, który strawił sporą część przedmiotu prac. Poza tym doszło do uszkodzenia mienia w wyniku przeprowadzonej akcji gaśniczej.

DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ: Odpowiedzialność generalnego wykonawcy za roboty budowlane

Sąd Okręgowy zauważył również, że „do momentu dokonania formalnych czynności odbiorowych to wykonawca ponosi ryzyko ewentualnych zniszczeń swoich prac, także jeśli nie ponosi winy za wzniecenie pożaru. Ryzyko może być zminimalizowane poprzez zapewnienie odpowiedniej ochrony ubezpieczeniowej”.  

Tym samym, zgodnie z wyrokiem, wykonawcy nie należało się wynagrodzenie za zrealizowanie prac zgodnie z umową – z uwagi na jego zniszczenie w wyniku pożaru przed protokolarnym odebraniem przez inwestora.

Obowiązek odtworzenia mienia przez wykonawcę

Idąc dalej wykonawca, zgodnie z postanowieniami umowy, zobowiązany został do ponownego wykonania zakresu prac, który uległ zniszczeniu, bez otrzymania dodatkowego wynagrodzenia.   

Jak przywołał sąd w swoim wystąpieniu: ryzyko można w dużej mierze transferować na ubezpieczyciela poprzez ubezpieczenie wszystkich ryzyk budowy i montażu (tzw. CAR).    

Na co zwrócić uwagę przy zawieraniu ubezpieczenia od wszystkich ryzyk budowy i montażu (CAR/EAR)?

„Wszystkich” ryzyk budowy może brzmieć trochę myląco – jak każde ubezpieczenie zawiera katalog wyłączeń, za które ubezpieczyciel nie przyjmie odpowiedzialności. Dodatkowo, co już nie jest standardową praktyką, do ofert dodawane są klauzule restrykcyjne, których spełnienie warunkuje przyjęcie odpowiedzialności za zdarzenie. Praktycznie każdy ubezpieczyciel w standardzie proponuje niekorzystne zapisy dotyczące szkód pożarowych – warto to zawsze negocjować.    

Podczas zawierania ubezpieczenia należy zwrócić uwagę na wszystkie dodatkowe klauzule. Odmiennie od większości innych ubezpieczeń, tutaj część klauzul powoduje ograniczenie odpowiedzialności albo nakłada szereg wymogów, aby taka odpowiedzialność była.

W przypadku pożaru może to być przykładowo:

  • zezwolenie na prace gorące, wykonywane pod okiem kierownika budowy,
  • szkolenia z BHP wykonywanie cyklicznie,
  • inwentaryzacja strażaków.

SPRAWDŹ TEŻ: Ubezpieczenie od wszystkich ryzyk budowy – na co należy zwracać szczególną uwagę?

Podobnie sytuacja może wyglądać w innym zakresie, gdzie ryzyko w ocenie ubezpieczycieli jest wyższe.

Koszt takiego ubezpieczenia zaczyna się od 0,5 promila wartości kontraktu, ale w zależności od ryzyka może wynosić nawet ponad 2 promile.   

Czy to dużo? Biorąc pod uwagę ustawową odpowiedzialność wykonawcy – tak.

Oczywiście dla jednej inwestycji ryzyko może być marginalne, a dla innej skończyć się upadłością firmy (np. pożar ukończonego obiektu pod klucz, który czeka na odbiory).

Jakub Mucha – CEO / Broker

Umów się z nami na rozmowę, podczas której ustalimy,

czy i jak możemy Ci pomóc

Kontakt

Może zainteresuje

Cię także: